JAWORKI, SZLACHTOWA. Obie wioski typowo turystyczne wciąż nie mają wodociągu i kanalizacji. Mieszkańcy na tę niedogodność narzekają już wielu od wielu lat.
- Przyjeżdżają do nas goście, a my musimy wciąż wywozić szamba, szczególnie często te, które znajdują się blisko potoku. Mamy też problemy z Sanepidem w związku z okresowymi zanieczyszczeniami wody - nie ukrywają właściciele prywatnych kwater.
Teraz - jak zapewnia burmistrz Grzegorz Niezgoda - pojawiła się spora szansa na rozwiązanie tego problemu. - Dziś odbyło się spotkanie z władzami Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego, które będzie kanalizować obie miejscowości - mówi. Dodaje, że do miesiąca zostanie też złożony wspólny wniosek do Programu Współpracy Trasgranicznej Polska - Słowacja szczawnickiej gminy z słowacką Spiską Belą o dofinansowanie budowy wodociągu. Opiewa on na ponad 2 mln euro.
Problem jest tymczasem rzeczywiście naglący. Wioski szybko się rozwijają. Stały się znaną w Polsce bazą turystyczną i kulturalną. To tu znajduje się słynna "Muzyczna owczarnia", a przed kilkoma miesiącami otwarto nową kolej krzesełkową w Jaworkach, jedną z nowocześniejszych na terenie Pienin. Teraz zimą zjechali tu liczni miłośnicy zimowych szaleństw. - Brak sieci wodociągowej i kanalizacyjnej, to nasza zmora. Już od kilku kadencji samorządowych słyszeliśmy, że zostanie zbudowany wodociąg. Nadal go nie ma, a my w poszukiwaniu wody ze względu na istniejące podłoże, kopiemy bardzo kosztowne głębokie studnie - mówią mieszkańcy Jaworek. Inwestorzy mają szczęście, gdy trafią na wodę. Jednak nie jest tak zawsze... Innym problem są czasowe zanieczyszczenia studni, na które wręcz poluje Sanepid. Wiele szamb, jak się okazuje to tzw. zanikowe, szczególnie uciążliwe są te blisko potoku i studni...
- Właśnie w ramach priorytetu "Ochrona środowiska" przygotowujemy wniosek ze Spiską Belą na budowę wodociągu, zasilanego z ujęcia na Czarnej Wodzie dla Szlachtowej i dla Jaworek - wyjaśnia wiceburmistrz Tomasz Moskalik. Inwestycja ma kosztować łącznie ok. 6,5 mln złotych. Wniosek zostanie złożony do końca marca. Jeśli wszystko pójdzie sprawnie, jest szansa, że jeszcze jesienią zostanie ogłoszony przetarg, a prace ruszą wiosną 2011 roku. Wiceburmistrz dodaje, że jest także plan połączenia tej sieci z istniejącą szczawnicką. Plusem tego rozwiązania byłoby to, że w razie braku wody w jednej z wiosek można by ją zasilać wodą z jednego z czterech ujęć w uzdrowisku.
Wczoraj omówiono z kolei budowę kanalizacji. Do miesiąca zostanie ogłoszony przetarg na dokumentację. Jest więc spora szansa, że do dwóch lat zostanie wykonana inwestycja. Całość kosztów ma pokryć PPK za fundusze pochodzące z opłat za ścieki. Ma ona kosztować ok. 8 mln zł.
(BES)