„Walentynki” z Gazetą Krakowską w szczawnickich lokalach gastronomicznych
RESTAURACJA KAWIARNIA „KOCI ZAMEK”

Goście usiedli przy stole obok stylowego kominka, który nie tylko ogrzewa lokal ale nadaje mu specyficznego nastroju. Lokal „Koci Zamek” powstał na miejscu historycznego zameczku, nazywanego „Koczi”, co po węgiersku znaczy „zameczek”. Pamięta czasy „konfederacji barskiej” , a jak głosi legenda schronienie znajdował w nim zbój Pipikas, co to bogatych grabił , a biednym rozdawał. Lokal ma niepowtarzalny klimat przypominający kawiarnię „Ratuszową” w Krakowie. Zbudowany jest z wapienia przywożonego z okolic jury częstochowsko- krakowskiej. Ma kila pięter w dół, a na szczycie znajduje się mały ogród botaniczny z akwariami i klatkami z egzotycznymi ptakami. Cisza i dobra kuchnia jest jego zaletą.
KARCZMA „U POLOWACY”

Także i potrawy bardzo im smakowały. Przeważała dziczyzna, bo jakże by inaczej miało być. Na przystawkę podana była jagnięcina duszona podana na sałacie lodowej. Główne danie to stek z sarniny w sosie z zielonego pieprzu podany z krokiecikiem ziemniaczanym zakropiony czerwonym winem. Na deser podano lody płonące na biszkopcie przełożone jabłuszkiem.
Karczma „U Polowacy” jest nowym lokalem w mieście. Zyskuje coraz więcej klientów, a to ze względu na ciekawą architekturę, wystrój wnętrz, położenie i oczywiście dobrą kuchnię.
Stanisław Zachwieja