Nie tylko Szczawnica ma szansę na gazociąg. Do sieci będzie się mogło podłączyć także Krościenko i Tylmanowa.
Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, z początkiem przyszłego roku rozpocznie się gazyfikacja Szczawnicy. Inwestor, karpacka spółka gazownicza, jest obecnie na etapie projektowania gazociągu i uzyskiwania zgód na wejście w teren. – Liczymy, że w połowie tego roku otrzymamy pozwolenie na budowę – mówi Grzegorz Wielgus z biura strategii rozwoju karpackiej spółki. – Później czekają nas procedury przetargowe. A na początku przyszłego roku inwestycja. Spółka niebawem ma otrzymać decyzję co do dofinansowania przedsięwzięcia z programu operacyjnego „Infrastruktura i Środowisko”.
Głównym odbiorcą gazu ze Zbludzy mają być szczawnickie sanatoria i duże domy wczasowe. – Sami mieszkańcy miasta też będą mogli się podłączyć, inwestor zapewniał nas o tym – mówi Grzegorz Niezgoda, burmistrz Szczawnicy. Średnia opłata za przyłącz będzie wynosić około 2 tys. zł.
Co z pozostałymi miejscowościami, przez które przebiegać będzie gazociąg? Jak przekonuje karpacka spółka, jest duża szansa na rozbudowę sieci w Tylmanowej, Kłodnem oraz Krościenku. – Wszystko będzie zależeć od mieszkańców – dodaje Wielgus.
ad